Prof. David Sweanor, przewodniczący rady doradczej Centrum Prawa, Polityki i Etyki Zdrowotnej na Uniwersytecie w Ottawie; Anders Milton, lekarz i były prezes Światowego Stowarzyszenia Medycznego; Prof. Riccardo Polosa, profesor chorób wewnętrznych na Uniwersytecie w Katanii i założyciel Centrum Doskonałości dla Przyspieszenia Redukcji Szkód (CoEHAR) we Włoszech oraz Maria Alejandra Medina, koordynatorka Corporación Acción Técnica Social w Kolumbii i Ameryce Łacińskiej to czwórka ekspertów, która na stronie INQUIRER.NET ocenia sytuację w krajach, które sprzeciwiają się odrzucaniu przez WHO redukcji szkód i jej zaleceniom egzekwowania polityki prohibicyjnej.
Zgodnie stwierdzają, że kraje, które zignorowały zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące egzekwowania polityki prohibicyjnej, doświadczyły najbardziej dramatycznego spadku rozpowszechnienia palenia, przyjmując zamiast tego strategie ograniczające szkody spowodowane paleniem tytoniu poprzez zachęcanie palaczy do przejścia na mniej szkodliwe wyroby.
Prof. David Sweanor : „Konkluzja jest taka, że od dziesięcioleci wiemy, że przyczyną śmierci ludzi z powodu palenia jest wdychanie dymu, a nie nikotyny. Wiemy, że kraje, które w ostatnim czasie odnotowały największy spadek palenia papierosów, to kraje, które zasadniczo ignorują rady Światowej Organizacji Zdrowia – to kraje, które pozwoliły na zamienniki papierosów” Dodatkowo, nawiązując do niejawnych posiedzeń WHO FCTC stwierdził: „Myślę, że tego rodzaju zamknięta dyskusja prowadzona przez słabo poinformowanych ludzi, którzy kierują się ideologią, przekonaniami politycznymi lub religijnymi, a nie zasadami zdrowia publicznego, jest prawdziwym problemem”
Z kolei Prof. Riccardo Polosa powiedział: „Polityka kontroli tytoniu wymaga obecnie innowacji. Oprócz wspierania takich działań, jak zwiększanie podatków od wyrobów tytoniowych, wdrażanie zakazów palenia w miejscach publicznych, promowanie dostępnych dla wszystkich programów rzucania palenia, ta polityka kontroli tytoniu powinna również uwzględniać integrację zasady zmniejszania ryzyka poprzez promocję niepalnych produktów alternatywnych dla dorosłych palaczy . Widzimy, że dzieje się to już w takich miejscach jak Japonia, Norwegia, Szwecja, Anglia i Islandia” .
W analogicznym tonie wypowiadali się dwaj pozostali eksperci. My natomiast musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać do 5 lutego 2024, na którą to datę przesunięto COP10. Jestem ciekaw, czy nowa Komisja Zdrowia nowego koalicyjnego rządu, który za kilka dni zacznie funkcjonować, znajdzie czas aby jeszcze przed COP10 omówić w/w problematyką w aspekcie naszego kraju.
