Ankieta przeprowadzona w szkołach w 2023 r., przeprowadzona w okresie od marca do czerwca, była pierwszą wyraźną oznaką spadku używania waporyzatorów i innych e-papierosów przez uczniów, zazwyczaj w wieku 14–18 lat.
Interesujące dane, w pozytywnym znaczeniu przynosi raport CDC opublikowany na łamach MMWR Rozpowszechnienie wapowania wśród młodzieży szkolnej w USA pokazuje wyraźną tendencje spadkową. I tak (wszystkie dane dotyczą stosowania co najmniej raz w okresie ostatnich 30 dni o ile nie zaznaczono inaczej):
- Wapowanie w szkołach średnich co najmniej raz w ciągu ostatnich 30 dni w roku 2023 dość gwałtownie spadło, z 14,1 do 10,0 procent w porównaniu z rokiem 2022.
- Częste wapowanie (≥ 20 dni w miesiącu) jako udział w całkowitym wapowaniu spadło z 46,0% do 39,7%. W liczbach bezwzględnych częstotliwość wapowania spadła z 980 000 do 620 000 (spadek o 37%). Dzienna liczba wapujących spadła z 620 000 do 460 000 (-26%)
- Udział jednorazówek w „urządzeniu najczęściej używanym” wzrósł z 57,2 do 65,2 proc.
- Palenie papierosów nieznacznie spadło z 2,0 do 1,9 procent w porównaniu z 2022 rokiem
- Użycie „wszelkich materiałów palnych” (niewątpliwie najlepszy wskaźnik zdrowia publicznego) spadło z 5,2 do 3,9 procent w porównaniu z 2022 r. Ważne bowiem jest, aby skupić się na „wszelkich materiałach palnych”, aby uwzględnić małe cygara – i wszelkie inne możliwe produkty do palenia.
Nowe dane prawdopodobnie potwierdzają, że w latach 2018–2021 mieliśmy do czynienia z niewiele więcej niż modą na wapowanie wśród nastolatków, a mimo to wywołały one poważną panikę moralną i wściekłą reakcję regulacyjną, która spowolni postęp w radzeniu sobie z dzisiejszym paleniem dorosłych. Jest całkiem prawdopodobne, że wielu z tych nastolatków, którzy nadal wapują, w przeciwnym razie paliłoby palne produkty i że ich wapowanie przynosi korzyści netto. Jednak opublikowane dane nie pozwalają nam tego obliczyć.
Załączam dwa wykresy, które dowodzą powyższego twierdzenia