Elektroniczny papieros

Co z tą epidemią wapowania?

Czasopismo Morbidity and Mortality Weekly Report to cotygodniowy raport na temat zachorowalności i umieralności – przegląd epidemiologiczny dla Stanów Zjednoczonych publikowany przez Centers for Disease Control and Prevention. W ostatnim tygodniu tematem było „Używanie wyrobów tytoniowych i powiązane czynniki wśród uczniów gimnazjów i szkół średnich — Krajowe badanie tytoniu młodzieży, Stany Zjednoczone, 2021 r.” Sprawa znowu dotyczy USA bowiem u nas jak i krajach UE trudno znaleźć równie obszerne badania. Ponadto w dyskusjach często przytacza się opinie CDC czy FDA jak wiarygodne i opiniotwórcze. Szczególnie chętnie czynią to przeciwnicy e-papierosów a powodem jest wyraźne negatywne nastawienie obu instytucji do wapowania.

Oczywiście nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń co do jakości wyników ale sprawa ich przekazania, interpretacji i pomijania pewnych elementów może budzić zastrzeżenia.

Wydaje mi się, że w tym przypadku mamy do czynienia z tą sytuacją. W części „Interpretacja” autorzy piszą:

W 2021 r. około jeden na 10 uczniów gimnazjów i liceów w USA (9,3%) używał wyrobu tytoniowego w ciągu ostatnich 30 dni. Według poziomu szkoły stanowiło to więcej niż jednego na ośmiu uczniów szkół średnich (13,4%) i około jednego na 25 uczniów gimnazjum (4,0%). W 2021 r. najczęściej używanym wyrobem tytoniowym były e-papierosy. Używanie wyrobów tytoniowych było wyższe w niektórych subpopulacjach, takich jak osoby identyfikujące się jako osoby LGB lub osoby transpłciowe, a także osoby zgłaszające zaburzenia psychiczne. Co ważne, około dwie trzecie uczniów, którzy obecnie używali wyrobów tytoniowych, poważnie myślało o rzuceniu palenia. Jednak czynniki, które mogą nadal promować używanie wyrobów tytoniowych wśród młodzieży w USA, takie jak dostępność smaków, dostęp do wyrobów tytoniowych, narażenie na marketing wyrobów tytoniowych i błędne wyobrażenia o szkodliwości używania wyrobów tytoniowych, pozostały powszechne w 2021 r.

Jak widać cały czas powszechnym jest zaliczanie e-papierosów do wyrobów tytoniowych czyli utożsamiania ich z wyrobami palnymi. Stwierdzenia takie jak to pomagają wyjaśnić, dlaczego duża i rosnąca część społeczeństwa amerykańskiego (i nie tylko) błędnie uważa, że wapowanie jest tak samo niebezpieczne jak palenie, jeśli nie bardziej. (patrz blog  z 22.01.2022)

Jednak przede wszystkim zadziwia mnie ignorancja ( a może świadome zaciemnianie) kluczowego elementu jakim jest przyśpieszenie tendencji spadkowej używania palnych wyrobów tytoniowych wraz z narastaniem wapowania. Zastąpienie palenia e-papierosami jest bezsprzecznie poprawą pod względem „zdrowia publicznego”, które, jak twierdzi CDC, promuje. Ale agencja zamiast tego przedstawia to jako poważne zagrożenie dla młodzieży Ameryki. Kolejne uwagi nasuwają się po analizie poniższego wkresu.

Wykres wykonany na podstawie danych CDC (udostępniony przez dr Colina Mendelsohna) wyraźnie pokazuje, że od 2019 roku notujemy drastyczny spadek zainteresowania e-papierosami wśród amerykańskiej młodzieży. Trudno więc obecnie mówić o epidemii wapowania aczkolwiek w 2018 roku miało to uzasadnienie.  Ale o tym CDC już nie wspomina.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments